czwartek, 16 maja 2013

2.Spóźnienie...

- Crystal do cholery co to ma być? - usłyszałam donośny krzyk mojej siostry Klary
Zerwałam się z łóżka i przetarłam oczy.
- O co ci chodzi? - zapytałam zdziwiona
- O co mi chodzi. A kto leży obok ciebie? - wpadła w jakąś furię
- Spokojnie. - powiedział Aleks
- Spokojnie?! - oburzyła się - pamiętaj jeden mój telefon i wracasz do domu. Mama mnie zabije jak się dowie że sypiasz już z chłopakami
- Kara. To jest Aleks mój przyjaciel.
- Tak się zawsze mówi. - powiedziała mrużąc oczy
- Gdybyś częściej ze mną rozmawiała o moim życiu. Wiedziałabyś że mam przyjaciół i byś ich znała.
- A co tu robią te torby? Może chcecie ze sobą zamieszkać? - dalej brnęła w swoje
- Zamknij się wreszcie. Tak masz rację spaliśmy ze sobą, było świetnie i chcę to powtórzyć. Po co to ukrywać ja i Aleks jesteśmy parą i chcemy razem zamieszkać.
- Na serio? - zapytała Klara
- Nie. Weź się ogarnij i wbij to sobie do głowy że jesteśmy przyjaciółmi. Tylko przyjaciółmi. Aleks pomieszka tu trochę. - powiedziałam podniesionym tonem
- Mam taką nadzieję. Moim zdaniem jest za wcześnie żebyś miała chłopaka. - powiedziała Klara
- Powiedziała dziewczyna, która od 18 lat zaczęła mieszkać z chłopakiem. - parsknęłam śmiechem
Podczas mojej rozmowy z Klarą zauważyłam że Aleks gdzieś zniknął. Po wyjściu Klary z mojego mieszkania zastanawiałam się gdzie on zniknął. Zaczęłam się martwić że dotknęły go słowa mojej siostry i postanowił zamieszkać u kogoś innego. Jednak zostawił swoje rzeczy, więc to nie miało sensu. Spojrzałam na plan zajęć. Moje zajęcia zaczynają się dopiero o 10, więc jeszcze nawet sporo czasu. Mimo tego że z Aleksem uczyliśmy się w innych szkołach lekcje zaczynały się o tej samej porze, więc codziennie czekał na mnie pod blokiem. Poszłam wziąć prysznic i przebrać się. Założyłam to.
Kiedy wyszłam z łazienki poczułam zapach unoszący się po całym domu. Zajrzałam do kuchni. Zobaczyłam Aleksa stojącego przy kuchence.
Usiadłam przy stole.
-Proszę tosty i jajecznicę podano. - powiedział stawiając przed mną talerz i zachowując się jak szef kuchni 
- A to za to?
- Za tą awanturę z twoją siostrą. Masz przeze mnie kłopoty. 
- Przestań to nie przez ciebie. Klara jest taka. Nagle wpada do mojego życia i prawi mi wykłady.
- Ale i tak czuję się nieswojo z tą sytuacją. 
- Dobra skończ już ten temat. Wszystko jest ok.
Nie myśl już o tym. 
- A wracając do chrapania to rób to ciszej. - powiedział śmiejąc się 
- I kto to mówi. 
- No co to prawda wszystko aż się w pokoju trzęsło. - powiedział 
- Radzę ci przestać.
- To ja ci radzę, bo twój chłopak będzie miał przechlapane. 
- Na razie nie zamierzam go mieć. 
- Ty o tym nie będziesz decydować samo przyjdzie. - powiedział 
Nagle nastała cisza. Upiłam łyk kawy z kubka i wpatrywałam się przez okno. 
- O której dziś kończysz pracę w cukierni? 
- Późno o 22:00. Musze jeszcze posprzątać, ale czuj się jak u siebie. 
- No coś ty przyjdę po ciebie. Mogę ci też pomóc. O której zamykacie. 
- Aleks na prawdę nie musisz robić tego. Zgadzam się na przyjście, ale nie na pracę. 
- I tak przyjdę.
- Kto powiedział że cię wpuszczę. - wystawiłam mu język 
- Poproszę Xaw'a. 
- Dobra przyjdź o 20:00 wtedy zamykamy. 
Spojrzałam na zegarek. 
- Aleks jest już 9:45. - krzyknęłam - za 15 minut zaczynają się zajęcia
- Zdążymy 
- Właśnie że nie dojście zajmuje mi 25 minut. Nie mogę się spóźnić. - zaczęłam panikować
- Crystal uspokój się. Zdążymy. Możemy biec. - powiedział Aleks śmiejąc się 
Zerwałam się z krzesła i pobiegłam po torbę, a Aleks po plecak. 
Zamknęłam mieszkanie i pobiegliśmy schodami w dół. Wybiegliśmy i udaliśmy się w stronę parku, który prowadził do obu szkół. Aleks uczył się w liceum niedaleko mojego droga zajmowała około pięciu minut. 
Dobiegliśmy do mojej szkoły. Zerknęłam na zegarek była 9:59. Została minuta trafiliśmy w samo sedno. Jednak Aleks był już spóźniony. Dałam mu całusa w policzek i pobiegłam w stronę drzwi. 
- Ej Crystal dzisiaj mam dłużej zajęcia przyje po zajęciach do cukierni i zostanę aż skończysz. - krzyknął 
Pod salę trafiłam kilka na kilka sekund przed przyjściem nauczyciela. Dalej miałam niespokojny oddech od biegu.
Zaczęła się lekcja. Pierwszy j. polski.




**********************************************************************************
Mam nadzieję że rozdział się wam podoba. Kolejny już niedługo. 
Czekam na wasze opinie. :)

2 komentarze:

  1. A jak mógł się nam nie spodobać.. ?! :)
    Jest świetny, z resztą jak wszystkie twoje wpisy.. :D
    Weny..!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz ty co? fajny ten Aleks... :D Cudowny rozdzialk :P pisz prędko next'a :D

    OdpowiedzUsuń